To od nich wszystko się zaczęło… Nie wiadomo kiedy znikną ze stron rotryjskich, dlatego zamieszczam je tutaj. Tak jak obiecałem, skomentuję je w traktacie „O posłannictwie misyjnym”, które zamieszczę jutro.
Czcigodni Bracia i Siostry! Rozpowszechniajcie je, dyskutujcie na ich temat, nie pozwólcie zamknąć sobie ust! Tyran na Tronie Pawłowym może nas suspendować, ekskomunikować – jednak nie zabierze tego, co mamy w sercu.
A oto treść tez :
Tezy Brata Tommaso Domenico Manciniego z klasztoru św. Tomasza we Fiesole.
Dedykowane Ojcu Świętemu Piusowi IV z okazji dnia koronacji.
- Patriarcha Rotrii, choć jest suwerenem Państwa Kościelnego, jest przede wszystkim posłany, aby głosić prawdy wiary i promować je dla pożytku wielu.
- Powinnością Patriarchy jest to, aby był sługą Kościoła, a nie panem feudalnym i żeby w ten sposób wykonywał swoją posługę jako wybrany do przewodzenia wspólnocie v-Kościoła.
- Kościół Rotryjski nie może zamykać się w sobie, w swoim własnym ceremonializmie, lecz działać w mikroświecie na rzecz wartości chrześcijańskich, aby poprzez swoją działalność przysporzyć jak największy pożytek duszom. Ceremonie same w sobie bowiem go nie dadzą, a więc to w jaki sposób v-Kościół działa musi wykraczać poza ramy suchych ceremonii.
- Patriarcha Rotrii, tak jak każdy chrześcijanin, ma być „światłem świata”. Jeżeli zamyka się on dla mikroświata, staje się „więźniem Kwirynału”, to nim nie jest. W mikroświecie szarga się wartości, a nie ma nikogo, kto by konsekwentnie stał po stronie Prawdy. Prawdziwy „Ojciec Królów i Książąt” wiernie broni Prawdy, bez względu na straty dla Państwa, czy dla siebie samego.
- Patriarcha Rotrii musi w tym zakresie współpracować z chrześcijańskimi monarchami i zachęcić ich do tego by poprzez opiekę nad danym Kościołem lokalnym, stawali się „obrońcami Wiary”. Oni to bowiem poprzez Boże powołanie i namaszczenie zostali wybrani, by pełnić władzę nad swoimi krajami. To Boże powołanie zobowiązuje ich do świadczenia o swojej wierze wobec tych, nad którymi mają władzę.
- Kardynałowie, Arcybiskupi i Biskupi nie powinni mieć zbyt wielu przywilejów państwowych, chyba że jest to konieczne lub jest związane z pełnioną funkcją lub urzędem.
- Choć nie możemy prowadzić ewangelizacji takiej jak prawdziwi duchowni, to jednak każdy z nas jest wezwany do posługi misyjnej względem bliźnich, a v-Kościół to świetne pole do jej wypełniania.
- Patriarcha Rotrii jest „pierwszym wśród równych” w Kolegium Biskupów, jednak tylko i wyłącznie „pierwszym wśród równych”. Nie powinien mieć władzy absolutnej w Kościele, lecz pełnić ją wspólnie z Kościołem reprezentowanym przez biskupów, tak jak wspólnie pełnili władzę Apostołowie pod przewodnictwem Piotra w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Patriarcha zatem, jako Biskup Rotrii, powinien we wszelkich kwestiach powinien radzić się i podejmować decyzje wspólnie z Synodem Biskupów, natomiast w kwestiach bardzo ważnych dla Kościoła wagi powinien powierzać je do rozstrzygnięcia Soborowi Powszechnemu.
- Starodawna tradycja dawała moc ostatecznego orzekania w sprawach kościelnych Soborowi Powszechnemu, toteż należy przywrócić tę prerogatywę Soborowi. Także należy powierzyć Soborowi władzę zdejmowania z urzędu Patriarchy w wypadku, gdy ten jawnie i publicznie popełnia grzechy ciężkie, z których nie chce się poprawić powodując zgorszenie wśród wiernych.
- Jeśli zaś chodzi o Kolegium Kardynalskie, Patriarcha powinien dobierać kandydatów z Kościołów lokalnych, nie tylko zaś z Rotrii, aby to reprezentacja Kościoła miała przywilej wyboru Biskupa Powszechnego. Nie godzi się, aby kraje, w których Kościół żyje i rozwija się, nie miały „swojego” kardynała.
- Kościół Rotryjski powinien dać więcej wolności biskupom ordynariuszom. Oni bowiem często posiadają o wiele większą wiedzę o mentalności swoich wiernych i ich potrzebach. Z tego względu muszą mieć więcej wolności i niezależności od v-Stolicy Apostolskiej.
- Każdy biskup jest równy wobec siebie w Kolegium Biskupów.
- Biskup także jako pierwszy pasterz swojej diecezji powinien dbać jak najlepiej o swoje owieczki. Powinien być dla nich obrazem Boga Ojca – sprawiedliwym sędzią, ale także miłosiernym ojcem.
- Chociaż Patriarcha ma jako jedyny prawo kreacji nowych biskupów, jednakże to Synod Biskupów powinien wybierać kandydatów do tego zaszczytnego urzędu, a Patriarcha jedynie zatwierdzać ich nominacje.
- Najwyższą władzę w danej prowincji kościelnej powinien mieć Synod Prowincjonalny pod honorowym przewodnictwem prymasa. Sam zaś synod powinien składać się z biskupów diecezjalnych oraz reprezentacji niższego duchowieństwa. Na czele diecezji staje zaś biskup, którego wspomaga kapituła.
- Kościół Rotryjski to nie tylko hierarchia, ale też świeccy. Biskupi powinni wyciągnąć ku nim rękę i sprawować nad nimi pasterską opiekę. Powinni także radzić się ich w ważnych kwestiach, a także dołączać do składu kapituł.
- Te zaś wszystkie tezy, które tu spisałem, spisane zostały na chwałę Bożą oraz v-Kościoła. Niechaj Ci, którzy posiadają władzę w Kościele Rotrii kontemplują je i przekazują owoce tej kontemplacji wiernym, aby Kościół, który wciąż się reformuje, świadczył o wierze jak latarnia wśród mroków tego mikroświbata i nigdy nie odwracał się od swych świętych, chrześcijańskich korzeni. Amen.